Co to jest komunikacja interpersonalna?
Spotykamy się z nią w pracy, na ulicy i w sklepie. Jest obecna w szeroko pojętych relacjach czy sytuacjach społecznych. Korzystamy z niej każdego dnia i niezależnie od tego czy nam się to podoba, czy nie, jest wszechobecna, a jej brak potrafi zdezorganizować życie niejednemu z nas. Komunikacja interpersonalna, bo o niej mowa, stanowi podstawę naszych relacji z drugim człowiekiem i jest tak oczywistą umiejętnością, że bardzo często jesteśmy przekonani, iż wszystko co mówimy dociera do naszego rozmówcy i jest dla niego zrozumiałe. Dopiero, kiedy pojawiają się trudności lub konflikty, zaczynamy zastanawiać się, jak to możliwie, że jednak nie jesteśmy rozumiani?
Nikt nie jest samotną wyspą
Po co nam komunikowanie się z ludźmi? Bo każdy z nas, aby przeżyć, musi się porozumiewać z innymi. Człowiek od zawsze potrzebował przynależności do grupy. Wystarczy spojrzeć choćby na pradawne wspólnoty plemienne czy religijne. Już samo posiadanie rodziny, grona znajomych, uczęszczanie na kółko plastyczne czy bycie obywatelem danego kraju wynikają ze zwyczajnej potrzeby przynależności, a co za tym idzie – akceptacji, zaspokojenia swoich oczekiwań, wyrażenia swoich poglądów, myśli i uczuć. Komunikacja interpersonalna pozwala nam nawiązywać kontakty, budować i podtrzymywać więzi. Dzięki niej możemy otrzymać wsparcie i osiągać cele.
Kiedy język przeczy ciału
Jeśli myślisz, że w procesie komunikowania się, przekaz werbalny jest najistotniejszy, jesteś w błędzie. Dlaczego? Bo jeśli np. czujesz do kogoś antypatię i usiłujesz to ukryć mówiąc: „Bardzo cię lubię”, wiedź, że Twoje ciało zawsze powie prawdę, nawet jeśli będziesz starał się ją ukryć. Twój rozmówca zauważy bądź wyczuje znaki płynące z Twojego ciała.
Takie „porozumiewanie się bez słów” najlepiej obrazują relacje matki z noworodkiem, gdzie sztuka komunikacji w ten sposób opanowana jest niemalże do perfekcji.
Reguła 3V
O tym, że przekaz niewerbalny „bierze górę” nad słowami, mówi profesor psychologii Albert Mehrabian, który w wyniku wieloletnich badań naukowych sformułował zasadę: 7%-38%-55%, znaną też jako reguła 3V (Verbal, Vocal & Visual). Mówi ona o tym, że słowa stanowią zaledwie 7% przekazu, natomiast elementy niewerbalne – całą resztę. Intonacja głosu zajmuje bowiem 38%, a mowa ciała to aż 55% znaczenia komunikatu.
Komunikacja musi działać w dwie strony
Dlatego nie tylko samo mówienie jest ważne. Każdy człowiek chce mówić, ale też każdy chce być wysłuchany. Pamiętajmy, że dobra rozmowa to nie monolog, lecz odpowiednio skrojony dialog polegający na konstruktywnej wymianie myśli, emocji i spostrzeżeń. Dobra komunikacja to wzajemne budowanie relacji, naturalna ciekawość drugiego człowieka, a co za tym idzie, ciekawość tego, co ma on do powiedzenia.
Co zrobić, aby nasz komunikat był skuteczny i abyśmy mogli osiągnąć swój cel? Aby uzyskać odpowiedź na to pytanie, warto przyjrzeć się, czym jest komunikat oraz jak wygląda proces komunikowania się w ogóle.
Komunikat, czyli zaszyfrowana wiadomość
Teorii komunikacji jest wiele. Już sama nauka o komunikacji jest interdyscyplinarna i można by pokusić się o próbę zamieszczenia w poniższym artykule jej konotacji z różnymi dyscyplinami i dziedzinami naukowymi, jednak najprościej rzecz ujmując – komunikacja to po prostu przekazywanie informacji.
Kto bierze udział w tej informacyjnej sztafecie? Zawodników może być wielu, jednak podstawowa zasada zakłada istnienie co najmniej jednego nadawcy oraz jednego, bądź wielu odbiorców. Kim jest nadawca, jak istotna jest jego rola w procesie tworzenia informacji i kto stoi po drugiej stronie komunikatu?
Nadawca-Odbiorca
Nadawca to osoba, która jest inicjatorem komunikatu. To właśnie nadawca koduje znaki i je szyfruje, a zadaniem odbiorcy jest, aby te znaki dekodować, czyli odszyfrować ich znaczenie. Innymi słowy, kodowanie oznacza nadawanie sensu wypowiadanym słowom, dekodowanie zaś, polega na wyłapywaniu tego sensu.
Po co właściwie ta cała zabawa? Bo jeśli jako nadawca chcesz być dobrze zrozumiany, musisz nadać swojemu komunikatowi pewną intencję, ująć ją w odpowiednie słowa, tak, aby niosły one za sobą czytelny przekaz i aby jak najtrafniej odpowiadały temu, co chcesz wyrazić. Ważnym jest, aby tak zbudowany przekaz uwzględniał również możliwości interpretacyjne samego odbiorcy, brał pod uwagę jego predyspozycje emocjonalne i intelektualne (inaczej przecież będziemy komunikować coś dziecku, inaczej zwrócimy się do Pani w sklepie, a inaczej do swojego przełożonego).
Dlaczego jest to tak ważne? Bo źle sprecyzowany przekaz, zamiast trafić na swoje miejsce, trafi niezrozumiany w próżnię lub zginie w gąszczu tysiąca innych informacji. Odbiorca nie odkoduje Twoich intencji, myśli, odczuć czy emocji, nie wyśle Ci informacji zwrotnej a Ty w rezultacie nie osiągniesz założonego celu.
Kanał
Zanim w ogóle komunikat trafi do odbiorcy, musi jeszcze pokonać pewną drogę, musi przejść przez odpowiedni kanał – nośnik informacji. Kanał informacji to połączenie, pozwalające na komunikacje pomiędzy dwoma uczestnikami, bądź też grupą uczestników. Inaczej mówiąc, kanał to sposób porozumiewania się nadawcy i odbiorcy, i jest jednym z elementów składających się na proces komunikacji.
Co może nim być? Jako kanał komunikacyjny możemy wykorzystać zmysły człowieka, są to: wzrok, słuch, dotyk, zapach i smak.
Cały proces komunikacji można ująć następująco:
- Nadawca: to osoba, która inicjuje proces komunikacji, koduje i wysyła wiadomość do innej osoby.
- Odbiorca: to ten, kto odbiera i dekoduje wiadomość otrzymaną od nadawcy
- Kod: to znaki lub symbole, których nadawca użył do stworzenia komunikatu i które są znane odbiorcy do jego interpretacji lub dekodowania.
- Wiadomość: jest informacją lub treścią, którą nadawca chce się podzielić z odbiorcą.
- Kanał komunikacyjny: jest fizycznym medium, które zostało użyte przez nadawcę do wysyłania wiadomości. Na przykład powietrze, papier, telefon.
- Hałas: to przeszkody, które mogą wpłynąć na przekaz lub odbiór np. głośna muzyka.
- Informacja zwrotna: to odpowiedź na wysłany komunikat.
Najprostszy model komunikowania się polega na przekazaniu przez nadawcę komunikatu (werbalnego lub niewerbalnego) i odebraniu go przez odbiorcę. Porozumiewanie się może być jednokierunkowe – nadawca przekazuje informacje bez oczekiwania ich potwierdzenia przez odbiorcę, lub dwukierunkowe – nadawca uzyskuje potwierdzenie przekazanej informacji np. w formie pytań zadawanych przez odbiorcę.
Reasumując, komunikacja w ujęciu tradycyjnym obejmuje nadawcę, odbiorcę oraz kanał komunikacyjny, rozumiany jako medium umożliwiające wymianę informacji. A jak wygląda komunikacja oparta o nowe technologie np. Internet?
Najważniejsze cechy komunikacji Internetowej
Czas
Nowe technologie pozwalają na tworzenie kanałów zmniejszających dystans między nadawcą i odbiorcą i przyspieszających wymianę informacji.
Różnica pomiędzy komunikacją tradycyjną a komunikacją współczesną opartą na nowych technologiach, polega zatem na czasie między pisaniem, wysyłaniem, otrzymywaniem i przeczytaniem wiadomości. Najlepiej widać to na przykładzie Internetu, gdzie czas ten został zredukowany do minimum. Ze względu na to, nadawca wiadomości dostając odpowiedź zwrotną od odbiorcy, może być ciągle w tym samym stanie emocjonalnym. Informacje, które przekazujemy sobie drogą sms, drogą telefoniczną cechuje również ich pełniejsza treść. Komunikacja przez Internet stwarza możliwość komunikowania się ze światem praktycznie 24 godziny na dobę. To determinuje sukces wszystkich e-biznesów i szerokie zainteresowanie tego typu działalnością. Możemy nawet w nocy usiąść z laptopem i swobodnie buszować po sklepach.
Emotikony i giphy jako wirtualny miernik emocji
Przez jednych traktowane jako bezczeszczenie treści komunikatu, przez drugich jako tej treści dopełnienie. Stosunek do buziek, serduszek, uśmiechów czy obrazków można mieć przecież różny, ale jeśli korzystasz z komunikowania się poprzez wiadomości sms, komunikatory czy portale internetowe, nie unikniesz tego typu zabiegów. To dzięki nim dowiesz się w jakim stanie emocjonalnym jest Twój rozmówca. Pamiętajmy, że komunikacja internetowa stanowi tylko namiastkę prawdziwej interakcji, dlatego trudniej tu wyrazić uczucia czy emocje tak jak ma to miejsce podczas tradycyjnej rozmowy.
BTW, CYA, 3M się – czyli język na skróty
Zasadniczą cechą komunikacji internetowej jest ekonomizacja języka. Ta wszech dominująca skrótowość, kondensowanie formy i treści zaznacza się w ucinaniu wyrazów, tworzeniu charakterystycznych skrótów np. „cze!” zamiast „cześć!”, „pzdr” zamiast „pozdrawiam”. Skąd wynika namnożenie się i operowanie licznymi akronimami w sieci czy przez sms? Z chęci przekazania jak największej ilości treści w najkrótszym czasie. Skróty internetowe to akronimy, używane w komunikacji odbywającej się za pomocą Internetu czy SMS-ów. Niektóre z nich używane są także w mowie potocznej. Poznając je, możesz skuteczniej komunikować się w nowoczesnym świecie. Skróty powstały niejako naturalnie, zaczęły być używane przez użytkowników czatów internetowych, aby zaoszczędzić czas i przyśpieszyć pisanie wiadomości.
Czasami, skrótowość stosowana w celu zaoszczędzenia czasu, generuje sytuację odwrotną. Niektóre skróty, zamiast skracać konwersację, odsyłają do ich wyjaśnienia w słowniku akronimów, gdzie odnajdywanie znaczenia skrótów zabiera dużo czasu.
Stosowanie i używanie akronimów to dzisiaj coś więcej niż ekonomizacja języka. To jeden z elementów, dzięki któremu otrzymujemy przynależność do konkretnej grupy społecznej, gdzie panuje swoista etykieta językowa i internetowy savoir-vivre.
Obok funkcji społecznej, akronimy są w stanie wyrazić bardzo wiele różnych treści.
Różnorodność społeczna
Z uwagi na to, iż korzystanie z Internetu, jest łatwe, szybkie i ogólnodostępne, stał się on przestrzenią do spotkań różnych grup społecznych, różnych zbiorowości z którymi mniej lub bardziej się utożsamiamy. Ciekawym zjawiskiem okazuje się być fakt, iż w cyberprzestrzeni, niezależnie od tego czy rozmowę podejmują osoby w tym samym wieku, czy znacznie różniące się wiekiem, to preferowanym kontaktem jest ten, który zaciera te różnice społeczne i demograficzne. Wyjątkiem są internetowe kontakty biznesowe. Inaczej niż w komunikacji tradycyjnej, w kontaktach internetowych bardzo często ludzie przechodzą na bliższe relacje, zastępując formę grzecznościową Pan/Pani mówieniem sobie „na ty”.
Brak ograniczeń terytorialnych
Dawniej kontakty towarzyskie opierały się na kontaktach wprost i odbywały się przeważnie w domach, kościele lub wspólnym biesiadowaniu. Ludzie musieli sobie radzić z wieloma barierami przestrzennymi. Dzisiaj wystarczy dostęp do Internetu i możemy być w kilku miejscach jednocześnie, a kontakt odbywa się natychmiastowo. Nie musimy czekać na odpowiedź listowną, a do dyspozycji mamy maila i komunikatory np. Skype. Brak ograniczeń terytorialnych to również szerokie pole na tworzenie działań promocyjnych. Koszty dotarcia do klienta, czy to obecnego czy potencjalnego zostają w przestrzeni Internetu zredukowane, przez co zaoszczędzamy czas i nakład czasu oraz nakład finansowy.
Anonimowość
I tutaj uderzamy w dosyć czułą strunę, bo o ile chcesz być widoczny w sieci, sprawa jest prosta. Problem pojawia się dopiero wtedy, kiedy nie masz na to ochoty, a Twoje dane osobowe szybują po sieci jak orzeł w przestworzach. Pamiętaj, aby zawsze odpowiednio zabezpieczać swoje dane osobowe. Jak to zrobić? Najlepiej zawsze zapoznaj się z polityką bezpieczeństwa poszczególnych firm czy instytucji zanim zgodzisz się ujawnić swoją tożsamość. Jeśli robisz zakupy w sieci, zawsze czytaj komentarze, opinie na temat swojego sprzedawcy, gdyż można tam znaleźć niekiedy istotne wskazówki, które czasami mogą uchronić Cię przed potencjalnymi oszustami. Kwestia anonimowości w sieci jest również niezmiernie istotna, zwłaszcza w odniesieniu do dzieci, które mogą paść ofiarą przestępców czy innych, niebezpiecznych dla nich osób.
Ograniczenie postrzegania zmysłowego
Komunikacja w Internecie cechuje się tekstowością oraz brakiem bezpośredniego, wizualnego kontaktu. Jakie są konsekwencje braku wrażeń zmysłowych podczas rozmowy? Może być nimi niewłaściwe odczytanie intencji drugiej osoby.
Zapisywanie rozmów w archiwum
O ile trudno byłoby nam odtworzyć rozmowę telefoniczną, o tyle powrót do wysłanej jakiś czas temu wiadomości e-mailowej czy rozmowy na komunikatorze jest jak najbardziej możliwy i łatwy. Dodatkowo – odpowiadając na e-maila, nie musimy robić tego automatycznie i bez właściwej refleksji. Możemy przemyśleć co chcielibyśmy adresatowi zakomunikować.
Co łączy komunikację tradycyjną z internetową?
Mimo iż komunikacja tradycyjna i internetowa to zupełnie dwie „różne bajki”, to jednak morał tych bajek jest zawsze taki sam – informowanie i przekazywanie komunikatu. Niezależnie od tego, którą formę komunikacji wybierzemy, pamiętać należy o tym, że zawsze zarówno po jednej jak i drugiej stronie stoją ludzie, którzy mają swoje własne racje, poglądy i przekonania. Zadbajmy o to, aby komunikacja, którą stosujemy, wychodziła zawsze naprzeciw ludziom a nie działała przeciwko nim.